Dołączył: 03 Wrz 2009 Posty: 255 Skąd jesteś (miejscowość / region): GanG CiTy Posiadane auto: CorDoBa 1.6 _ 96r
Piwa: 15/34
Wysłany: Nie 31 Sty 2010, 23:22
Temat postu:
Pozostac przy seacie?
W pazdzierniku 2009r kupilem cordobe z 96r 1.6 benzyna samochod spisuje sie ok przebieg mial 262000km a teraz ma ok 265000km i mysle by tak marzec-kwiecie go sprzedac i kupic np fiata bravo lub opla astre z przebiegiem mniejszym no i rocznikowo nowszy bo autem chce 3-4latka pojezdzic no a pare osob mi sugeruje ze mam zajezdzonego seata ze juz niedlugo czeka mnie remont silnika przy takim przebiegu.. nie wiem co zrobic.. jak mi proponujecie.. ??
Dołączył: 03 Lut 2009 Posty: 928 Skąd jesteś (miejscowość / region): Racibórz/Woj. Ślaskie Posiadane auto: VW Golf III, Fiat 125p
Piwa: 99/0
Wysłany: Pon 01 Lut 2010, 00:55
Temat postu:
Re: ( Seat Cordoba ) Pozostac przy seacie?
Jeżeli jest Ci potrzebne inne auto to wiadomo trzeba sprzedać.
Ale jeżeli w zupełności Ci wystarcza i jesteś zadowolony, a sugerujesz się zdaniem kilku osób to moim zdaniem nie ma sensu sprzedawać. Wiadomo na sprzedaży stracisz, do nowego dołożysz. Może lepiej jeździć tym aż się rozleci i wtedy myśleć o innym. Myślę, że do 300tyś dojedzie.
A ta Cordoba jest na serio zajeżdżona? Spala olej, silnik stuka puka rzęzi? Korozja atakuje? lakier zmatowiał? środek zużyty? czy wszystko działa i jeździ a sugerujesz się innymi. _________________ Samo się zepsuło, niech się samo naprawi
Dołączył: 03 Wrz 2009 Posty: 255 Skąd jesteś (miejscowość / region): GanG CiTy Posiadane auto: CorDoBa 1.6 _ 96r
Piwa: 15/34
Wysłany: Pon 01 Lut 2010, 01:19
Temat postu:
Re: ( Seat Cordoba ) Pozostac przy seacie?
Oleju nie bierze silnik pracuje cicho i rowno wymienione plyny oleje rozrzad... lakier jest odnowiony ktos go kiedys malował.. widać ze nowy i ladny bez rdzy.. No a czyli te auta tak do 300tys przebiegu wytrzymują ?? dalej dokladanie w naprawe silnika? to są silnika wolkswagena i nie wytrzymaja dluzej.. ?
moja druga przyczyna to tez taka ze potrzebuje auta z gazem bo zmieniam prace i pewnie bede musial dojezdzac.. i za ile auto sprzedam za tyle kupie nastepne bez wlasnie dokladania i czy jest sens.. :/ dzieki za doradzenie!!!!!!!!!!!!!!!
z kupnem auta wiążą sie koszta rejestracji, opł. skarbowa, wymiana rozrządu i kto wie co jeszcze wyjdzie, jeśli autko jest w dobrym stanie to ja bym jeździł, a jak będziesz dbał o silniczek to myślę że ponad 300tyś wytrzyma
Dołączył: 03 Wrz 2009 Posty: 255 Skąd jesteś (miejscowość / region): GanG CiTy Posiadane auto: CorDoBa 1.6 _ 96r
Piwa: 15/34
Wysłany: Pon 01 Lut 2010, 08:06
Temat postu:
Re: ( Seat Cordoba ) Pozostac przy seacie?
Tez tak juz wlasnie mysle.. rok pojezdze bo strace tylko na sprzedaży... a nie wiem co by bylo w innym kupionym aucie.. moze i przebieg maly i rocznik 96-98 no a remont silnika by mnie czekal itp..
Tez tak juz wlasnie mysle.. rok pojezdze bo strace tylko na sprzedaży... a nie wiem co by bylo w innym kupionym aucie.. moze i przebieg maly i rocznik 96-98 no a remont silnika by mnie czekal itp..
dzieki!!!! macie po piwku xD
jak oleju Ci nie bierze to znaczy ze auto nie ma zużytego silnika nie ma co słuchać innych, ludzie patrzą na licznik i jak widzą 200 000 to myślą że to złom a to nie zawsze tak jest
mój kolega miał VW JETTE założył do niego gaz i śmigał 600 000 dopiero po tym przebiegu silnik do naprawy.
Masz na liczniku 260 000 ale wiesz ze to jego prawdziwy przebieg, teraz dużo aut ma kręcone liczniki co z tego że bedziesz miał 100 000 na liczniku a naprawdę auto bedzie miało z 500 _________________ -----------------------------------
jak pomogłem postaw piwo
I SZEROKIEJ DROGI WSZYSZYSTKIM
To i ja coś dodam od siebie. Też mam taką Cordobę jak Sync i nie mam co narzekać. Autko nabyłem jak miało 190000 km a teraz przez 3 lata licznik zbliża się do 300000. Jestem bardziej niż zadowolony, w tym czasie miałem tylko ze 3 niespodzianki, które mi ją unieruchomiły (cewka i przegub wewnętrzny). Zaufaj jak silnik jest zdrowy i nic nie skrzypi i nie puka to nie zmieniaj. Rozważ ewentualnie założenie podtlenku LPG ja coś takiego zrobiłem i nie narzekam.
Dołączył: 03 Wrz 2009 Posty: 255 Skąd jesteś (miejscowość / region): GanG CiTy Posiadane auto: CorDoBa 1.6 _ 96r
Piwa: 15/34
Wysłany: Czw 01 Lip 2010, 20:04
Temat postu:
Re: ( Seat Cordoba ) Pozostac przy seacie?
drażni mnie tylko to ze falują w niej na biegu jalowym lekko obroty.. slychac takie wiiii wyyy wiii wyyy ;p doslownie ;d no i jezeli mialbym to zrobic to i tarcze.. po za tym czasami mi nie odpala.. wlewam wiecej paliwa i jest ok ale po zgaszonym silniku (rozgrzany) po 15min zapale to czasami za 3-4 potrafi zapalic... gdyby te obroty i odpalanie bylo ok bym jezdzil ;p a ja nie umiem miec cos co nawet w 10% przeszkadza w jezdzie ;d
Ale w nastepne lato go sprzedam a kupie cordoba lub ibize 00r-02r bo wolkswagenow jest za duzo ;d
Z tym odpalaniem też mam problem, jak nie chce to muszę walnąć w obudowę pod kierownicą. Ktoś kiedyś mi powiedział, że to kostka stacyjki się wiesza, ale nie mam jakoś czasu i motywacji żeby tam zaglądać.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Popularne dyskusje w dziale: ( Seat Cordoba ) Oceń swoje auto
Serwis internetowy, z którego korzystasz, używa plików cookies. Są to pliki instalowane
w urządzeniach końcowych osób korzystających z serwisu, w celu administrowania serwisem,
poprawy jakości świadczonych usług w tym dostosowania treści serwisu do preferencji użytkownika,
utrzymania sesji użytkownika oraz dla celów statystycznych i targetowania behawioralnego reklamy
(dostosowania treści reklamy do Twoich indywidualnych potrzeb).
To dzięki plikom cookies można logować się na forum.
Informujemy, że istnieje możliwość
określenia przez użytkownika serwisu warunków przechowywania lub uzyskiwania dostępu do informacji
zawartych w plikach cookies za pomocą ustawień przeglądarki lub konfiguracji usługi.
Szczegółowe informacje na ten temat dostępne są u producenta przeglądarki, u dostawcy usługi dostępu
do Internetu oraz w Polityce prywatności plików cookies.