Witam i proszę o pomoc!
Dzisiaj rano mróz -18, wsiadam do auta, chcę odpalić zapaliła sie czerwona kontrolka od temperatury silnika i mrugała, auto nie odpaliło, zero reakcji, zero rozruchu zero kręcenia nic cisza Palą się tylko kontrolki.
Dolałem trochę koncentratu do zbiornika, akumulator naładowany a Leon dalej nie reaguje
Co robić? Myślę zeby go zapchać ale nie wiem czy to dobry pomysł?
Pomocy bo nie wiem co robić
Pozdrawiam i życzę spokojności na tych mrozach...!
Re: ( Seat Leon ) Leon nie odpala, zero reakcji rozruchu, pomocy.
Kontrolki nie przygasały.
Teraz sprawa wygląda tak że ładowałem go godzinę, poszedłem zobaczyć czy zakręci, pierwszy rozruch i nic nie zareagował, spróbowałem drugi raz i z trudem ale odpalił, silnik się rozgrzał do 90C napewno szybciej niz zawsze...
Czy to dlatego ze dolałem tego koncentratu? Teraz płynu mam wiecej niz pół zbiorniczka, moze tak byc?
A płyn myśle ze jest ok bo mierzony w tamtym roku w marcu pokazywał na mierniku do -25C wiec zadna woda myśle...
Dzwoniłem do miechaniora zanim jeszcze nie odpalił i mówił ze mozliwe ze rozrusznik mógł zamarznąć...
Teraz Leonik się ładuje... to chyba nie zaszkodzi.
Re: ( Seat Leon ) Leon nie odpala, zero reakcji rozruchu, pomocy.
Właśnie tego nie wiem ile ma lat akumulator, rok temu kupiłem autko i nie wymieniałem bo dobrze kręcił, ale wydaje mi sie ze to jest jeszcze orygilnalny, wiec może miec 8, 9 lat
Re: ( Seat Leon ) Leon nie odpala, zero reakcji rozruchu, pomocy.
jeśli był to padnięty aku to dlaczego nie słychać było nawet trzaśnięcia automatu i nie przygasały kontrolki??? _________________ Piwo to jest życia smak.....
Re: ( Seat Leon ) Leon nie odpala, zero reakcji rozruchu, pomocy.
...dzisiaj mi autko odpaliło, Leon miał ciężko ale dał rade, to najważniejsze!
Zapobiegawczo podładuje go dzis znowu 3 godzinki, przy takich mrozach myślę ze nie zaszkodzi.
Więc myślę ze trzeba będzie kupić nowy akumulator i tez dać rozrusznik do przeglądu, bo i tak i tak bendiks trze... co trzeba to trzeba!
Pozdrawiam forumowiczów
Re: ( Seat Leon ) Leon nie odpala, zero reakcji rozruchu, pomocy.
...więc wracając do mojego problemu z odpalaniem.
po kilku mrożnych nocach problem wyglada dziwnie i nie ma winy akumulator i nie mam pojęcia co
Problem który zauważyłem kilku dniowej obserwacji wygląda tak...
Zawsze rano przy pierwszym rozruchu i co zauwazyłem przy większych mrozach zapalając auto, przekręcajac kluczyk auto nie reaguje w żaden sposób, cisza a kontrolki po przekręceniu kluczyka nie gasną...
dzisiaj rano jakies -19C i to samo...
Przy duzych mrozach od gdzieś od -15C muszę zapalac tak że przekręcam kluczyk, trzymam przekręcony, jest cisza nic ani nie mrugnie, kontrolki się palą i trzymam tak jakies dobre 3 sekundy i albo odpali albo nie.
Dzisiaj rano po 5 takiej próbie auto odpaliło i to nawet dobrze, tzn kręcił mocno, bo jak juz zakręci to nawet dobrze jak na takie mrozy.
W ciagu dnia gdy autko jest juz rozgrzane, eksploatowane odpala super bez zadnych kłoptów...
Więc w czym tkwi problem rano? Ja nie mam zielonego pojęcia bo jest to dla mnie naprawdę dziwne...
Prosze o jakies sugestie, pomysły co to może byc?
Dołączył: 31 Maj 2011 Posty: 600 Skąd jesteś (miejscowość / region): Kielce Posiadane auto: Seat Leon 1.6SR 2000r.
Piwa: 16/6
Wysłany: Pią 10 Lut 2012, 23:59
Temat postu:
Re: ( Seat Leon ) Leon nie odpala, zero reakcji rozruchu, pomocy.
Kolego, nikt tu z fusów raczej nie wróży i obawiam się, że problem może rozwiązać tylko jakiś łebski elektryk, ponieważ, sądząc po objawach, wydaje się, iż problem tkwi właśnie w elektryce. A co to może być, to osobiście nie mam pojęcia - powiem tak: coś Ci zamarza
PS. Mój Leon nie mruga kierunkowskazami gdy włączam alarm przy bardzo niskiej temperaturze, natomiast kiedy nie jest tak zimno, to mruga - powiesz mi czemu? Komputer żadnych błędów nie wykazuje... Można gdybać, ale bez wizyty u elektryka raczej problemu się nie rozwiąże. Dla mnie problem żaden, bo czy mruga, czy nie, to i tak alarm się uzbraja, natomiast Tobie auto nie pali i zwlekasz niepotrzebnie z wizytą, która (moim zdaniem) jest nieunikniona.
Re: ( Seat Leon ) Leon nie odpala, zero reakcji rozruchu, pomocy.
Kolego Jurcio6 masz rację nikt tu z fusów nie wrózy, wiemy o tym, ale uważam że po to jest To forum żeby sie wymieniać doświadczeniami... i pogladami.
Też tak przypuszczam... że coś mi zamarza, tylko pytanie co?
Piszę tu o moim problemie bo wierzę i uwarzam, że to forum jest na tyle duże i mocne że ktoś miał podobny przypadek - problem lub o takim słyszał i ułatwi mi nerwów i jeżdzenia od elektryka do elektryka a wiadomo jak z nimi jest...
Co do wizyty u elektryka to byłem raz i drugi raz z tym problemem, elektryk wiem ze jest kumaty - dużo i głównie pracuje pod autami grupy VAG. Podpinał mi auto pod komputer i nie ma żadnych błędów, on sam mówi że jest to dziwne i nie stwierdza w czym jest problem... tez mówł mi ze moze cos zamarzać...
Tylko moje pytanie jest takie : jak coś zamarza w temperaturze - 15C i niższej to w temperaturze np -7C nie jest juz zamarzniete, nie zamarza i działa...?
Co robić? Problem wkurzajacy tyle wam powiem
Dołączył: 31 Maj 2011 Posty: 600 Skąd jesteś (miejscowość / region): Kielce Posiadane auto: Seat Leon 1.6SR 2000r.
Piwa: 16/6
Wysłany: Sob 11 Lut 2012, 11:14
Temat postu:
Re: ( Seat Leon ) Leon nie odpala, zero reakcji rozruchu, pomocy.
No masz rację kolego, być może ktoś miał już taki przypadek i będzie w stanie pomóc.. oby, bo potrafi to oszczędzić kosztów i nerwów
Hmm skoro zamarza tylko przy niższych temperaturach, to sprawa powinna być dosyć prosta. Ja bym sprawdził:
1. Czujnik temperatury - znana usterka w tych samochodach, wyłazi właśnie w zimie przy większych mrozach, a auto potrafi przez nią zgłupieć.
2. Przewody i płyn chłodniczy - być może gdzieś jest coś przytkane i przy większym mrozie przyłapuje Ci płyn chłodniczy? Być może go wymienić? Dawno był ruszany?
3. Kiedy wymieniałeś olej? W jakim jest stanie?
4. Przewody/filtr paliwowy - może gdzieś uzbierało się jakiegoś ustrojstwa, którego w naszym paliwie nie brak i przy dużym mrozie przymarza? Choć to jest raczej mało prawdopodobne, bo wtedy samochód by kręcił, ale nie zalewałby cylindrów...
PS. Ja ostatnio też miałem numery, wcześniej już pisałem, że mam wrażenie, że samochód ma mało mocy i słabo się zbiera.. no i ostatnio jak parkowałem to mi go zdusiło. Nie mogłem potem przez kilka minut odpalić, a jak już zakręcił, to coś jakby go odetkało. Od tego momentu jest o wiele bardziej żwawy, zbiera się pięknie już z niecałych 2 tys. obrotów Wam mróz psuje, a mnie pomógł
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Popularne dyskusje w dziale: ( Seat Leon ) Silnik iskrowy-układ zapłonowy-układ zasilania-układ napędowy-układ wydechowy.
Serwis internetowy, z którego korzystasz, używa plików cookies. Są to pliki instalowane
w urządzeniach końcowych osób korzystających z serwisu, w celu administrowania serwisem,
poprawy jakości świadczonych usług w tym dostosowania treści serwisu do preferencji użytkownika,
utrzymania sesji użytkownika oraz dla celów statystycznych i targetowania behawioralnego reklamy
(dostosowania treści reklamy do Twoich indywidualnych potrzeb).
To dzięki plikom cookies można logować się na forum.
Informujemy, że istnieje możliwość
określenia przez użytkownika serwisu warunków przechowywania lub uzyskiwania dostępu do informacji
zawartych w plikach cookies za pomocą ustawień przeglądarki lub konfiguracji usługi.
Szczegółowe informacje na ten temat dostępne są u producenta przeglądarki, u dostawcy usługi dostępu
do Internetu oraz w Polityce prywatności plików cookies.