Re: ( Seat Cordoba ) Olej na bagnecie kawa z mlekiem
Witam kupiłem żonie małe autko do dojeżdżania do pracy tj. Lupo 1.0 MPI. Sądziłem, że takie małe auto na krótkie, miejskie trasy będzie OK ale sie bardzo myliłem. Pierwsza zima z mrozami, odpalenie auta no i zapala się kontrolka od oleju. Olej-kawa z mlekiem, holowanie do mechanika, czyszczenie silnika, odmy, nowy olej Mobil 1 10W-40. Po wymianie olej stopniowo się "zabielał", po 2 tygodniach znowu zrobił się mleczno-kawowy.
Moje pytanie jest takie czy wypróbował ktoś olej, który się lepiej spisuje na krótkie trasy w mrozie i nie "łapie" tak wody?
Nadmieniam, że nie jest to napewno uszczelka pod głowicą.
Dołączył: 16 Maj 2008 Posty: 67 Skąd jesteś (miejscowość / region): Toronto City Posiadane auto: Seat Cordoba 1.4 MPI
Piwa: 5/12
Wysłany: Sob 11 Lut 2012, 22:31
Temat postu:
Re: ( Seat Cordoba ) Olej na bagnecie kawa z mlekiem
speed78 napisał:
Witam kupiłem żonie małe autko do dojeżdżania do pracy tj. Lupo 1.0 MPI. Sądziłem, że takie małe auto na krótkie, miejskie trasy będzie OK ale sie bardzo myliłem. Pierwsza zima z mrozami, odpalenie auta no i zapala się kontrolka od oleju. Olej-kawa z mlekiem, holowanie do mechanika, czyszczenie silnika, odmy, nowy olej Mobil 1 10W-40. Po wymianie olej stopniowo się "zabielał", po 2 tygodniach znowu zrobił się mleczno-kawowy.
Moje pytanie jest takie czy wypróbował ktoś olej, który się lepiej spisuje na krótkie trasy w mrozie i nie "łapie" tak wody?
Nadmieniam, że nie jest to napewno uszczelka pod głowicą.
Re: ( Seat Cordoba ) Olej na bagnecie kawa z mlekiem
screem czytałem całość ale na zadane przeze mnie pytania odpowiedzi nie znalazłem
jedyne rozwiązanie jakie znalazłem to regularnie przegonić auto w trasie szukam innego rozwiązania
Dołączył: 16 Maj 2008 Posty: 67 Skąd jesteś (miejscowość / region): Toronto City Posiadane auto: Seat Cordoba 1.4 MPI
Piwa: 5/12
Wysłany: Sob 11 Lut 2012, 22:43
Temat postu:
Re: ( Seat Cordoba ) Olej na bagnecie kawa z mlekiem
speed78 napisał:
screem czytałem całość ale na zadane przeze mnie pytania odpowiedzi nie znalazłem
jedyne rozwiązanie jakie znalazłem to regularnie przegonić auto w trasie szukam innego rozwiązania
z tego co wyczytałem i sam doświadczyłem olej nie robi tutaj różnicy. Używałem Mobila1 i Castrola i tak czy siak kawa z mlekiem. Przegoniłem auto i jest dobrze póki co.
Re: ( Seat Cordoba ) Olej na bagnecie kawa z mlekiem
z tego co wiem to opisany problem występuje tylko w silnikach benzynowych
zamierzam się wybrać na dłuższą przejażdżkę aby go dobrze nagrzać, zobacze czy to coś zmieni
Re: ( Seat Cordoba ) Olej na bagnecie kawa z mlekiem
Na mleczno-kawową barwe oleju pomogło przejechanie około 30 km, gdzie silnik utrzymywał temperaturę około 90 st.
Dodatkowo miałem odłączony u góry silnika przewód od odmy, jak się rozgrzał olej cała wilgoć uchodziła właśnie przez ten przewód.
Dziś sprawdziłem olej na bagnecie ma odpowiednią barwę.
Na innym forum wyczytałem o takim samym problemie w golfie 1.6, silnik zalany Mobilem.
Właściciel twierdził, że wczśniej jeździł na oleju ELF i nie miał problemów.
Warto wypróbować
Dołączył: 27 Cze 2009 Posty: 16 Skąd jesteś (miejscowość / region): Młoszowa okolice Krk xD Posiadane auto: Peugeot 206 Seat Cordoba Renault Megane II
Piwa: 0/1
Wysłany: Sro 15 Lut 2012, 11:47
Temat postu:
Re: ( Seat Cordoba ) Olej na bagnecie kawa z mlekiem
witam tak jak pisałem kilka dni temu u mnie w silniku była również kawa z mlekiem. Co najlepsze zakupiłem nowy olej tym razem z Orlenu 10W40 po przejechaniu ok 3 km na nim na bagnecie pokazała się ponownie kawka z mlekiem. Dziś zrobiłem autem ok 30 km stał i grzał się również pod domem zajęło mi to ok godziny czasu ale co najlepsze nie wyskoczył żaden błąd na wyświetlaczu tzn. kontrolka oleju nie zaczęła świecić a po sprawdzeniu oleju na bagnecie olej jest jak nowy !! Zero śladu kawy z mlekiem tylko piękny czysty nowy olej
Dołączył: 31 Sty 2011 Posty: 142 Skąd jesteś (miejscowość / region): Warszawa Posiadane auto: Leon 2002
Piwa: 0/0
Wysłany: Pon 10 Gru 2012, 01:22
Temat postu:
Re: ( Seat Cordoba ) Olej na bagnecie kawa z mlekiem
witam dołacze sie do wątku,dzis po przejechaniu 15 km.wywaliło mi cały olej, na początku pojawiła się kontrolka oleju mrygająca autem zaparkowałem maskę otwieram a tam przy odmie i górnej obudowie zasikane olejem i patrze stan a tam pusto:( nie miałem tego problemu nigdy i w wieksze mrozy bo w nocy było -13 a w dzień -9 w wieksze było ok ale rok temu.i musiała odma zamarznąc i wywaliło olej,trasa w jedna strone ok,17km i powrót.czasami jakas trasa wpadnie i było ok ale do dzisiejszego dnia.tylko pytanie takie czy jak pojade w trase to jaka pewnosc bede miał ze to nie wywali mi w tej trasie bo skoro wywaliło mi po 15km to rownie dobrze mogla to byc trasa ale miejska niedzielna gdzie ruch jest mniejszy.jak temu zapobiegać najlepie co ile trasa przy odczepionym węzem od odmy do obudowy z filtrem??
Re: ( Seat Cordoba ) Olej na bagnecie kawa z mlekiem
Po poprzedniej zimie mogę dodać, że sprawdzonym sposobem na "mleczny olej" powstający w skutek pokonywania małych tras jest rozłączenie jesienią przed mrozami przewodu od odmy.
W celu uniknięcia nieprzyjemnego zapachu zaciąganego do wnętrza kabiny z rozłączonego przewodu, włożyłem do niego 100 cm wąż wyprowadzając parujące opary w okolice dolnej części chłodnicy za alternatorem.
W ten sposób na bieżąco odparowuje nadmiar wody gromadzony zimą w oleju i nic nie czuć.
Puki co działa.
Dołączył: 24 Paź 2015 Posty: 16 Skąd jesteś (miejscowość / region): Bialystok Posiadane auto: Ford Focus 03 Tdci 115 KM /Fiesta 2010 1,4tdci
Piwa: 0/0
Wysłany: Nie 25 Paź 2015, 13:30
Temat postu:
Re: Olej na bagnecie kawa z mlekiem
carino10 napisał:
Dwa dni temu rutynowo sprawdziłem olej (Mobil1-10W40) w aucie (Cordoba 97r silnik AEX) i ku mojemu zaskoczeniu poziom wskazywał MAX , a kolor oleju przypominał kawę z mlekiem). Odkręciłem korek wlewu oleju i pod korkiem biała maź.Od razu przyszła mi na myśl uszczelka pod głowicą.Oczywiście po odpaleniu silnika biały dym z rury, no ale przy tych temp. to chyba normalne.Sprawdziłem płyn w zbiorniku wyrównawczym wskazywał pomiędzy min, a max na zimnym nie odpalonym silniku.Płyn klarowny , w zbiorniku brak śladów oleju.Po dopaleniu silnika przy odkręconym korku zbiornika wyrównawczego brak zapachu spalin, w zbiorniku nie widać bąbelków.Równa praca biegu jałowego.W kabinie nie czuć spalin, nagrzewnica działa poprawnie.Temperatura silnika wg Vag-com ok 97 stopni.Z uwagi na to ,że do pracy mam ok 4 km wziąłem też inną ewentualność pod uwagę - niedogrzany silnik skraplająca się woda do oleju.A więc wziąłem auto na spacer t.z. ok 60 km przy ostrej jeździe trasa Katowice - Wisła.(warunki pogodowe na to pozwalały, przepisy niekoniecznie). W czasie jazdy nie zauważyłem spadku mocy,temp. silnika w połowie wskazania, brak białego dymu z rury.Po przejechaniu tego dystansu po około 10 minutach sprawdziłem stan oleju i tu niespodzianka olej ciemnobrązowy(kolor, przezroczystość takie jak w lato) , stan bagnetu 3/4 miarki.Korek wlewu oleju czysty brak oznak osadu.Wnioski: Silnik AEX nie lubi przy niskich temp. krótkich dystansów, wręcz jest to zabójstwo dla silnika.Czekam na spostrzeżenia innych użytkowników.
Kawa z mlekiem zamiast oleju to nic dobrego , znaczy problemy i wydatki = woda w oleju silnikowym, trzeba namierzyc co jet przyczyną, wersja pesymistyczna to uszczelka pod głowicą ale miałbyś placki w zbiorniczku wyrównawczym, może coś z odmą ?
Dołączył: 25 Sty 2015 Posty: 2118 Skąd jesteś (miejscowość / region): Podlaskie Posiadane auto: Peugeot 106, Ford mondeo, Transit, Mercedes sprinter, Opel Vectra 2.0 tdi. Obecnie posiadam Forda Transit 2.0 tdi 300 rok 2003., Peugeot 206 1.1 2002 rok, Citroen c5 2.0 hdi 2002 rok.
Piwa: 102/6
Wysłany: Sro 28 Paź 2015, 17:55
Temat postu:
Re: ( Seat Cordoba ) Olej na bagnecie kawa z mlekiem
Witam.
Widzę że kolega necar nie popisał się pracując 6 lat w Seacie
Cytat:
Kawa z mlekiem zamiast oleju to nic dobrego , znaczy problemy i wydatki = woda w oleju silnikowym, trzeba namierzyc co jet przyczyną, wersja pesymistyczna to uszczelka pod głowicą ale miałbyś placki w zbiorniczku wyrównawczym, może coś z odmą ?
Gdyby to była uszczelka głowicy to jej objaw byłby inny niż opisane, tak więc nie ma nic wspólnego z użytkowania krótkiej trasy.
Cytat:
Silnik AEX nie lubi przy niskich temp. krótkich dystansów, wręcz jest to zabójstwo dla silnika.Czekam na spostrzeżenia innych użytkowników.
Żaden silnik nie lubi krótkiej trasy, a tym bardziej 4 km?, do tego trzeba zwrócić uwagę na spalanie gdzie zużycia paliwa mamy większe. Co należy zrobić: pozwolić autku odrobinę dłuższej pracy silnika na postoju nim ruszymy. A że olej Mobil, to trochę dziwna sprawa z tym masłem. Już lepsze rozwiązanie podał kolega speed78, też to potwierdzam że działa idealnie. Ponieważ, woda która nagromadza się podczas niskiej temperatury i krótkiej jazdy ulatnia się dzięki takiej rozwiązania. _________________ Każda rada jest dobra, ale odpisanie jak zostało naprawione to też dobra rada.
Szczęśliwego Nowego Jorku.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Popularne dyskusje w dziale: ( Seat Cordoba ) Silnik iskrowy-układ zapłonowy-układ zasilania-układ napędowy-układ wydechowy.
Serwis internetowy, z którego korzystasz, używa plików cookies. Są to pliki instalowane
w urządzeniach końcowych osób korzystających z serwisu, w celu administrowania serwisem,
poprawy jakości świadczonych usług w tym dostosowania treści serwisu do preferencji użytkownika,
utrzymania sesji użytkownika oraz dla celów statystycznych i targetowania behawioralnego reklamy
(dostosowania treści reklamy do Twoich indywidualnych potrzeb).
To dzięki plikom cookies można logować się na forum.
Informujemy, że istnieje możliwość
określenia przez użytkownika serwisu warunków przechowywania lub uzyskiwania dostępu do informacji
zawartych w plikach cookies za pomocą ustawień przeglądarki lub konfiguracji usługi.
Szczegółowe informacje na ten temat dostępne są u producenta przeglądarki, u dostawcy usługi dostępu
do Internetu oraz w Polityce prywatności plików cookies.